W tym miejscu przedstawiam kilka fotografii zalewu licznie
uczęszczanego przez dzieci w sezonie. Traf chciał, że wszystkie zdjęcia
przedstawiają opustoszałą plażę, ale myślę że wszystko da się nadrobić. Są
również dwa zdjęcia archiwalne, na jednym z nich widać, że zalewu nie ma. Tak w
istocie było. Wszak kiedyś nie było również stawów. Ale jest to opowieść na inną
okazję :)
Opowiem również historię lokalu nad zalewem, którego
na pierwszych zdjęciach jeszcze nie ma! Ów lokal nazywał się prawdopodobnie
wcześniej "Pod Bombą", potem został przemianowany na "Bombaj", a w tej
chwili stoi tam hotel wraz z restauracją. Poniżej zbudowane zostało
"molo", przystosowane do zakotwiczania sprzętu pływającego. Na sprzęcie tym
można naprawde miło spędzić czas. Choć dawno, dawno temu (kiedy jeszcze mnie nie
było w planach :) ) rowerki wodne i kajaki cumowane były pod mostkiem. A i sam
mostek bardzo dawno temu służył jakoby rozdzielenie pomiędzy zwaśnionymi
osiedlami "starym" i "nowym" (niemalże jak między Bronxem i Manhattanem). Tak
niewiele, a tyle historii do opowiedzenia. Zapraszam do oglądania zatem
:)